Drugi dzień naszej wycieczki do Włoch poświęciliśmy na zwiedzanie Asyżu. O 6.30 zjedliśmy śniadanie w hotelu „Torino” w mieście Jesolo, po czym wyruszyliśmy w podróż do miasta św. Franciszka i św. Klary. Podczas trwającej ponad 5 godzin jazdy mieliśmy okazję oglądać film o tych świętych. Był to bardzo interesujący seans, dowiedzieliśmy się naprawdę wiele o ich życiu. W drodze podziwialiśmy również malownicze krajobrazy Umbrii (regionu Włoch) m.in.: góry - Apeniny - porośnięte lasami oraz różnokolorowe pola rolne. Przejeżdżaliśmy również przez niesamowicie wiele tuneli. Ok. 13.00 dojechaliśmy do Asyżu – pięknego, średniowiecznego miasta, w którym odnosi się wrażenie, że czas się zatrzymał.



Na początku zwiedziliśmy Klasztor św. Franciszka. Kaplica dolna jest wykonana w stylu romańskim, a górna we wczesnogotyckim. Krypta znajdująca się pod ołtarzem jest najmłodszą częścią bazyliki, wybudowana została w XIX w. W niej znajdują się relikwie i pamiątki po św. Franciszku m.in. jego habit, autograf oraz prochy. Słuchaliśmy opowieści przewodniczki pani Magdy o freskach i o tym co one symbolizują.

Następnie chodząc ulicami Asyżu, poznaliśmy różne, ciekawe miejsca związane z tym świętym np.: miejsce jego narodzin oraz miejsce, w którym stał kiedyś jego dom (pozostały z niego wyłącznie drzwi). W czasie spaceru złapał nas lekki deszczyk, lecz nikomu to nie przeszkadzało - była to miła odmiana w porównaniu do wcześniejszego upału.



Następnie udaliśmy się do Klasztoru św. Klary. Jego mieszkanki (klaryski) nie mogą wychodzić poza mury oraz porozumiewać się z innymi ludźmi. W podziemiach klasztoru znajdują się zawoskowane kości świętej (wygląda to jak zwykła figura woskowa). Niestety nie wszystkim udało się zobaczyć je za pierwszym razem, ponieważ zostały zasłonięte na modlitwę. Po 30 minutach ci, którzy nie mieli okazji zobaczyć relikwii wcześniej, mogli je zobaczyć.

W międzyczasie dostaliśmy czas dla siebie. Większość z nas poszła na pizzę lub lody do pobliskiego baru self-service, obsługiwanego przez Polaków. Potrawy tam podawane były bardzo smaczne. Mogliśmy wtedy również zakupić tematyczne pamiątki. Na koniec wróciliśmy do autobusu i udaliśmy się do naszego nowego miejsca odpoczynku w pobliżu Rzymu. Po kolacji mogliśmy grać w „śledzia", piłkarzyki lub rozmawiać w swoich pokojach. Był to mile spędzony czas i będziemy go pamiętać do końca życia.



Tekst: Julita Przała, Justyna Solarz, Wiktoria Bularz, 2a

Zdjęcia: Paweł Biela i uczniowie ;)


Więcej zdjęć – Italia dzień 2 – kliknij tutaj.