Oddziały Gimnazjalne

Szkoły Podstawowej

nr 2 im. Bohaterów Westerplatte

w Myślenicach

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z panem dyrektorem Tadeuszem Jarząbkiem nt. obchodów Roku Cichociemnych, który ukazał się w ostatnim numerze Gazety Myślenickiej.


Red. Dlaczego pamiątkowa tablica została wmurowana w budynku Gimnazjum nr 1 i kto był pomysłodawcą tego przedsięwzięcia ?

T.J. Nasza szkoła zawsze przywiązywała dużą uwagę do wychowania patriotycznego młodzieży i kształtowania obywatelskich postaw. Kiedy więc pojawił się pomysł pani Marty Święcickiej, Przewodniczącej Klubu Gazety Polskiej w Gliwicach, zorganizowania uroczystości poświęconych Cichociemnym, chętnie podjąłem się go zrealizować. Na początku miało to być jedno wydarzenie szkolne, jedno spotkanie, jednak z biegiem dni pomysł rozrósł się do projektu, którego realizacja zajęła nam prawie miesiąc.

Razem z nauczycielami postanowiliśmy, że celem naszych działań będzie próba przybliżenia sylwetek ludzi, ich dokonań, którzy narażali swoje życie dla ratowania ojczyzny. Naturalnym więc było, że chcieliśmy szczególnie wspominać o tych ludziach, którzy w jakiś sposób, bliższy lub dalszy, byli związani z naszym miastem. Pojawiły się trzy nazwiska: Bolesława Polończyka ps. „Kryształ” (mieszkańca Myślenic), Stefana Bałuka ps. „Starba” (wywodzącego się z Myślenic), Antoniego Żychiewicza ps. „Przerwa” (prawnuczka jest uczennicą naszego gimnazjum, a jego rodzina mieszka w Myśleniach).

Pan generał Stefan Bałuk, był dla nas szczególnie ważny, ponieważ kilka lat wcześniej delegacja szkoły osobiście spotkała się z nim w Warszawie i wtedy wyraził radość i nadzieję, że w Myślenicach pojawiła się szkoła, która będzie kultywowała pamięć o Cichociemnych (dodatkowo brat ojca gen. Bałuka był w przeszłości dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 1 w Myślenicach). W ostateczności (z woli rodziny) na tablicy pojawiły się tylko dwa nazwiska, bez pana generała Stefana Bałuka.

Inicjatorem i pomysłodawcą uhonorowania Cichociemnych tablicą pamiątkową byłem ja, podobnie jak jej kształtu. Fundatorem był Burmistrz Miasta i Gminy Myślenice, a wykonawcą Zakład Kamieniarski Mateusza Gielasa z Myślenic. Nieocenionym konsultantem przy jej tworzeniu był pan Adam Gielas.


Kim byli Cichociemni i co wyróżniało ich na tle innych formacji bojowych w Polskich Siłach Zbrojnych?

Cichociemni to żołnierze Polskich Sił Zbrojnych desantowani do okupowanej Polski podczas II wojny światowej w celu prowadzenia walki partyzanckiej z niemieckim okupantem oraz organizowania i szkolenia ruchu oporu w kraju. Wyróżniali się m.in. tym, że wobec nich stosowano surowe kryteria oceny. Wiązało się to z wysokim ryzykiem działalności na terenie kraju. Z tego powodu oprócz doskonałego stanu fizycznego o przyjęciu kandydata na kurs spadochronowy stanowiły także predyspozycje psychiczne: refleks, umiejętność podejmowania natychmiastowej decyzji, bez chwili wahania.


Jak pojawiła się nazwa ?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: kiedy i w jakich okolicznościach powstała nazwa skoczków AK - Cichociemni. Niektórzy twierdzą, że określenie związane jest ze sposobem pojawiania się Cichociemnych w okupowanym kraju po ukończonym szkoleniu za granicą (nocą przy zachowaniu jak największej ostrożności, a więc po cichu), inni, że to dlatego, iż żołnierzy obowiązywała tajemnica: zakaz mówienia czegokolwiek o kursie i sprawach z nim związanych.Dopiero w latach powojennych w historiografii przyjęto na trwałe termin „Cichociemny”.


Z jakich środowisk się wywodzili i jak ich rekrutowano?

Zgodnie z postanowieniem Szefa Sztabu Naczelnego Wodza, gen. Tadeusza Klimeckiego nabór dotyczył tylko ochotników, żołnierzy stacjonujących na terenie Anglii. Uważał on bowiem, że przełożony, który sam się nie zgłasza do tego zadania, nie ma moralnego prawa nakazywać tego innym żołnierzom, swoim podwładnym.


Czym trzeba było się wykazać by zostać Cichociemnym?

Myślę, że przede wszystkim determinacją i odwagą. Do Polski przecież przerzucano przede wszystkim ludzi, którzy najpierw musieli przejść trudne i wymagające szkolenie, którzy musieli opanować wiedzę pozwalającą im swobodnie poruszać się po okupowanym kraju, a następnie wykorzystać tę wiedzę w warunkach konspiracyjnych. Nie mogli więc to być ludzie przypadkowi, którzy zgłosili się na szkolenie. Musieli być to żołnierze moralnie godni zaufania, „kryształowi”.


W jakich ośrodkach byli szkoleni i jak to szkolenie wyglądało? Jakie zadania mieli do wykonania na terenie Polski?

Pierwsze szkolenie zorganizowano w Ringway pod Manchesterem w Brytyjskim Ośrodku Spadochronowym. Był to pierwszy polski kurs spadochronowy, w którym uczestniczyła dwunastoosobowa grupa skoczków. Od 1943 r. podobne szkolenie odbywały się we Włoszech. Była to Baza nr 10 "Impudent" zorganizowana w niewykończonych budynkach sanatorium w Ostuni, pomiędzy Bari a Brindisi. Skoki ćwiczono na lotnisku Campo Cassale w Brindisi.

Szkolono trzy grupy skoczków. Każdą z nich przygotowywano inaczej. Jedynym wspólnym elementem dla wszystkich kandydatów był kurs spadochronowy.

I grupę stanowili specjaliści od fałszowania dokumentów, wywiadu i łączności.

II grupę tworzyli lotnicy, instruktorzy, i dowódcy oddziałów, którzy mieli pomagać odradzającej się w Polsce armii.

III grupa gromadziła kurierów, emisariuszy politycznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych do Delegatury Rządu.


Czym szczególnym na tle innych Cichociemnych odznaczyli się Bolesław Polończyk ps. „Kryształ” oraz Antoni Żychiewicz ps. „Przerwa”?

Antoni Żychiewicz ps. „Przerwa - wysadzeniem pociągu towarowego między Błoniem a Bożą Wolą (w nocy z 15 na 16 lutego 1944 roku), cięciem torów w pobliżu Łubna (w nocy z 8 na 9 marca),

Bolesław Polończyk ps. „Kryształ” - był zastępcą, a później kierownikiem Okręgu Lublin Armii Krajowej – Oddziału III Sztabu, komórki odbioru zrzutów nadsyłanych z zachodu. Aresztowany przez wojskowe służby NKWD. Po aresztowaniu, wywieziony został do łagru Jogła nr 270, około 20 km od miejscowości Borowicze w nowogródzkiej Obłasti.


Jak Cichociemnych po wojnie potraktował PRL oraz jego historiografia i jak przedstawiały się losy tych którzy zostali na Zachodzie?

Sama nazwa „Cichociemni” była w PRL zakazana. O żołnierzach AK mówiło się bardzo mało. Na ośmiu cichociemnych wykonano po wojnie karę śmierci na podstawie wyroków sądów Polski Ludowej w okresie stalinizmu.


Jak młodzi ludzie dzisiaj podchodzą do dokonań Cichociemnych?

Po pierwsze niewiele o nich wiedzą, dlatego potrzebne są takie działania jak nasze, aby to zmienić. Kiedy już poznają Cichociemnych, są dla nich pełni podziwu za ich upór i umiejętności.

Po drugie historie cichociemnych pokazują im ich kryształowe charaktery, a zarazem siłę, zdecydowanie, męstwo i odwagę.


Czego uczy nas historia Cichociemnych ?

Wydaje mi się, że uczy nas przede wszystkim pokory i poszukiwania odpowiedzi na pytania dotyczące zachowań ludzkich czasów wojny i okupacji. I najważniejsze: pokazuje, że bez względu na przemijający czas, system polityczny, poziom cywilizacyjny istnieją stałe, niezmienne wartości moralne, którymi kieruję się człowiek - HONOR, OJCZYZNA.


Kto wspomagał szkołę w realizowaniu zaplanowanych zadań?

Wszystkie działania były realizowane razem z Urzędem Miasta i Gniny Myślenice, który reprezentuje Burmistrz Maciej Ostrowski oraz Fundacją Byłych Żołnierzy i Funkcjonariuszy Sił Specjalnych „SZTURMAN” z panem Adamem Burzywodą – wiceprezesem zarządu. Ponadto chęć współpracy w organizacji Dni Cichociemnych wyrazili m.in. IPN Warszawa, Muzeum Regionalne w Myślenicach DOM GRECKI, Miejska Biblioteka Publiczna w Myślenicach, Biblioteka Pedagogiczna w Myśleniach, Szkoła Podstawowa nr 3 w Pcimiu oraz Zespół Szkół im. Andrzeja Średniawskiego w Myślenicach i inni.

Wszystkim z całego serca dziękuję! :)


Szkoła Podstawowa nr 2 z oddziałami gimnazjalnymi w Myślenicach

ul. J. Sobieskiego 1
32 - 400 Myślenice
woj. małoposkie
tel. (12) 272 13 38
fax (12) 272 13 38

e-mail:  

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

JSN Teki template designed by JoomlaShine.com